Mamy za sobą kolejny etap konsultacji społecznych dotyczących koncepcji rozwoju oraz kierunków przekształceń części terenów Dzielnic XII i XIII. Co wiemy po serii trzech spotkań ogólnomiejskich i dwóch dzielnicowych, w których intensywnie uczestniczyli pracownicy i przedsiębiorcy?
Nie ma chemii na 50- czy 100-tysięczną dzielnicę mieszkaniową, nie ma parcia na wysokościowce! Widać to było już w ankiecie, w której potrzebę wyznaczania kolejnych miejsc pod zabudowę mieszkaniową wskazało ledwie 5% jej uczestników. Na pytanie, ilu mieszkańców mogło by się tu jeszcze zmieścić, najczęstszymi odpowiedziami były te wskazujące przedział między 5-15 tysięcy. Problemy mieszkańców są przecież zupełnie inne, a nadmierne dogęszczanie tego terenu tylko je zwiększy i to w wymiarze ponaddzielnicowym. To właśnie było na spotkaniach mocno wyrażane zwłaszcza przez mieszkańców Bieżanowa i Prokocimia, obawiających się wzrostu tranzytu samochodowego, korków, zajmowania miejsc parkingowych, ale także podtopień czy wzrostu uciążliwości odorowych (nowe osiedla przyłączane do starej oczyszczalni niewydolną siecią kolektorów etc.).
Cechą charakterystyczną obszaru objętego konsultacjami jest wybitnie przemysłowy charakter. O ile jednak część zlokalizowana po zachodniej stronie oczyszczalni na terenie Płaszowa wykorzystywana jest raczej ekstensywnie, wykorzystując istniejące od lat obiekty i infrastrukturę, o tyle część po wschodniej stronie oczyszczalni rozwija się dynamicznie – powstają tu nowe hale produkcyjne i magazynowo-logistyczne, uzyskiwane są kolejne pozwolenia na budowę. Na pewno z całego cyklu spotkań nie można wysnuć wniosku, że mieszkańcy chcą pozbyć się z tego obszaru przedsiębiorców całkowicie. Na spotkaniach częstokroć wskazywany był komplementarny wymiar układu miejsce zamieszkania – miejsce pracy. Ograniczenie czasu dojazdów i transportochłonności ma przecież wymiar nie tylko społeczny, ale też ekologiczny, co podkreślali uczestniczący w warsztatach eksperci tacy jak Mariusz Waszkiewicz z Towarzystwa na Rzecz Ochrony Przyrody czy dr hab. inż. arch. Kinga Racoń-Leja z Politechniki Krakowskiej. Zamiast spędzać godziny w korkach, tracąc czas i zanieczyszczając środowisko, właśnie w tej okolicy można w kilka minut dostać się z osiedla do zakładu pracy (warunek konieczny by było to bezpieczne i atrakcyjne: inwestycje w infrastrukturę i rozwój oferty komunikacji zbiorowej). Ciekawym wątkiem, poruszonym na jednym ze spotkań przez Łukasza Franka z Zarządu Transportu Publicznego, było zwrócenie uwagi na wiedeńską dzielnicę Aspern Seestadt. Powstaje ona na ponad 200 ha obszarze, tuż przy wielkiej fabryce Opla i – prócz rozwoju strefy mieszkaniowej, usług czy komunikacji zbiorowej (kolej, metro) – uwzględnia także wykorzystanie części terenów na działalność przemysłową. Jak widać, da się współcześnie łączyć funkcje i tworzyć miasta 15 minutowe, a nie monofunkcyjne dzielnice-molochy mieszkaniowe.
Odór – mieszkańcy żądają poważnego zajęcia się tym tematem. Wydaje się, że każdy rozumie, że dotychczasowy chocholi taniec miasta wokół tego tematu musi się skończyć. Również dla przedsiębiorców jest to temat ważny, bo ten argument wykorzystywany jest często do stygmatyzacji wszystkich prowadzących tu działalność gospodarczą. Tematem należy zająć się kompleksowo i zastosować takie same rozwiązania czy wymogi wobec każdego podmiotu, który generuje uciążliwość odorową – niezależnie od tego, czy jest podmiotem publicznym czy prywatnym. Kontrole, wspólnie z miastem opracowywane plany zmniejszania uciążliwości, a w ostateczności zmiana lokalizacji (pod warunkiem wskazania przez miasto miejsca, zaproponowania realnych odszkodowań, a zwłaszcza uzyskania w nowej lokalizacji zgody społecznej na ten typ działalności, by uniknąć kolejnych problemów za kilka lat). W kwestii odorowej wskazywano także problem przyłączania nowych osiedli do starej infrastruktury kanalizacyjnej (wydolność kolektorów) oraz nielegalnych wysypisk śmieci. Wydaje się, że konieczne jest ponowienie badań i wyraźne określenie źródeł, najlepiej przez wyspecjalizowaną w tego typu działaniach jednostkę naukowo-badawczą. Opinie mieszkańców wahały się między zdecydowaną relokacją (z zapewnieniem odszkodowań i wskazaniem docelowego miejsca) a zasadami ograniczania uciążliwości (np. poprzez hermetyzację) dotyczącą także zakładów gospodarowania i recyklingu odpadów.
Głównym wnioskiem ze spotkań jest stwierdzenie, że Kraków ma gigantyczne zaległości względem całego tego regionu. Porywa się z motyką na słońce, snując wizje nowej dzielnicy, podczas gdy od dekad nie jest w stanie zapewnić na tym obszarze zupełnie podstawowych standardów cywilizacyjnych. Wspólnym interesem mieszkańców, pracowników i przedsiębiorców, czyli codziennych użytkowników tego obszaru jest:
- rozbudowa układu drogowego (ulica Domagały!);
- budowa chodników i przejść dla pieszych;
- budowa ścieżek rowerowych;
- obsługa komunikacją autobusową adekwatną do wzrastającej liczby mieszkańców i pracowników;
- włączenie w obsługę komunikacyjną kolei (dojście i dojazd do stacji PKP Kraków Złocień i Kraków Bieżanów);
- budowa linii tramwajowej;
- budowa wydajnego systemu kanalizacji burzowej i sanitarnej;
- realne zabezpieczenie przeciwpodtopieniowe i przeciwpowodziowe.
Dla mieszkańców – w tym tych, którzy także pracują na tym obszarze – koniecznymi do rozwiązania przez miasto sprawami są również:
- inwestycje w infrastrukturę społeczną – przedszkola i szkoły (w tym średnia), przychodnia, apteki, dom kultury czy świetlica środowiskowa itd.;
- zapewnienie dostępu do usług dla ludności – fryzjer, apteka, restauracja itp.;
- wygospodarowanie terenów zielonych – większych i mniejszych parków, alejek, terenów aktywnej rekreacji, wybiegów dla psów. W tym zakresie wskazywane były często tereny po obu stronach odcinka drogi S7, jak i okolice oczyszczalni ścieków, ewentualnie otoczenie rzeki Drwiny.
To zaniedbanie to chyba jedyny wspólny mianownik dla gigantycznego teren objęty konsultacjami (ponad 800 ha). Pozostałe cechy wykazują zdecydowane zróżnicowanie, przez co próba objęcia tego terenu jednym zestawem wniosków to zadanie karkołomne, a wręcz niemożliwe. Inne atuty, potrzeby i problemy ma obszar w okolicach zalewu Bagry aż po oczyszczalnię, inne ciąg zlokalizowany wzdłuż ulic Jana Surzyckiego – Christo Botewa – Tadeusza Śliwiaka, inne obszar Półłanki i Nad Drwiną, inne jeszcze rejon osiedla Złocień.
Podsumowując ten etap realizacji uchwały CVII/2908/23 z dnia 22 marca 2023 roku w sprawie przeprowadzenia konsultacji społecznych dotyczących koncepcji rozwoju oraz kierunków przekształceń części terenów Dzielnic XII i XIII, można powiedzieć, że zeszliśmy na ziemię. Zamiast megalomańskich wizji przyszłości, nie mających pokrycia w miejskiej kasie, urzędnicy dostali raczej wskazanie by zająć się tu i teraz zupełnie podstawowymi funkcjami miejskimi i raczej wykorzystać, skorygować i uzupełnić obecny stan zagospodarowania niż radykalnie go przekształcać. Być może najlepiej wyrazi to jedno z haseł wypracowane w ramach grup roboczych na spotkaniu na Reymonta:
Wykorzystajmy ten obszar nie po to, by coś lub kogoś zniszczyć; nie po to, by wprowadzić tu 50 czy 100 tys. mieszkańców i zmultiplikować ich problemy, lecz po to, by uzupełnić ten zaniedbany rejon Krakowa bazową infrastrukturą, instytucjami społecznymi, terenami rekreacji, zieleni i uczynić go wydajnym, atrakcyjnym miejscem zamieszkania i pracy.
Spotkania ogólnomiejskie w formule warsztatów przyszłościowych odbyły się w dniach:
– 3 października 2023 r. godz. 17.00 Urząd Miasta Krakowa, Rynek Podgórski 1
– 12 października 2023 r. godz. 17.00 Centrum Obywatelskie, ul. Reymonta 20
– 19 października 2023 r. godz. 17.00 ARTZona, Ośrodek Kultury C.K. Norwida, os. Górali 4
Natomiast partycypacyjne warsztaty dzielnicowe:
– dla dzielnicy XII: 23 października 2023 r., godz. 17.00. w Szkole Podstawowej nr 20, ul. Agatowa 41
– dla dzielnicy XIII: 26 października 2023 r., godz. 17.00. w Szkole Podstawowej nr 137, ul. Wrobela 79
We wszystkich spotkaniach aktywnie uczestniczyli przedsiębiorcy i pracownicy firm działających na konsultowanym obszarze.