To, że upadł pomysł monofunkcyjnego zagospodarowania przestrzeni Rybitw i Północnego Bieżanowa, forsowany przez poprzednie władze Krakowa (pomysł chybiony – co jest najłagodniejszym określeniem), nie oznacza, że ta przestrzeń ma pozostać w obecnym kształcie, niejako poza granicami zainteresowania i finansowania gminy. Miasto, mieszkańcy, pracownicy i przedsiębiorcy potrzebują długofalowego „kontraktu przestrzennego”, który jasno określi funkcje tego regionu miasta.
Na stole leży koncept stworzony z naszej inicjatywy przez Roberta Kuzianika i Janusza Sepioła, ewolucyjnego przekształcania obszaru w kierunku multifunkcyjnym acz uporządkowanym, z uzupełnieniem go w niezbędną infrastrukturę techniczną i komunikacyjną.