Krakowscy przedsiębiorcy tworzą Klaster Rybitwy – Fundację Rozwoju Przedsiębiorczości. Organizacja powstała przy poparciu kilkudziesięciu firm, zaniepokojonych planami miasta dotyczącymi rugowania miejsc pracy z tego obszaru. Jej podstawowym celem jest wypracowanie nowego modelu harmonijnego współistnienie obszarów biznesowych i mieszkaniowych w mieście.
Misją fundacji jest dbanie o zrównoważony rozwój Krakowa, który uwzględni potrzeby mieszkańców, przedsiębiorców i samego miasta. Bezpośrednim impulsem, który pchnął nas do stworzenia struktur, jest sposób procedowania przez UMK dokumentów planistycznych dotyczących tzw. Nowego Miasta. W projekcie planu zagospodarowania Magistrat całkowicie pominął obecną rolę, funkcję i potrzeby jednego z podstawowych interesariuszy tego obszaru czyli pracodawców i pracowników – mówi Remigiusz Tytuła, prezes zarządu Klastra Rybitwy. – Nasza fundacja ma scalić i reprezentować ich interesy w niezamierzonym i sprowokowanym przez miasto sporze. Chcemy przystąpić do konstruktywnych rozmów z UMK, jako silny i skonsolidowany partner, uzbrojony w niezbędne argumenty prawne, finansowe i planistyczno-urbanistyczne. Chcemy pozytywnie przekształcać nasz rejon Krakowa, bo wymaga on zmian o które od dawna postulujemy. Kanalizacja burzowa, chodniki, przejścia dla pieszych, efektywna komunikacja zbiorowa, zieleń, drogi dojazdowe – to są faktyczne potrzeby tego rejonu, a nie iluzje o dzielnicy drapaczy chmur. Miasto musi się rozwijać, ale w sposób harmonijny, uwzględniający dotychczasowe zagospodarowanie terenu, nie generując konfliktów społecznych – dodaje Tytuła.
Należy zwrócić uwagę, że plan „Nowe Miasto” doprowadzić może do zatrzymania rozwoju i stopniowej dekompozycji obszaru, na którym funkcjonuje dziś grubo ponad setka małych, średnich i dużych przedsiębiorców, którzy kooperują z kolejnymi setkami firm z Krakowa, Polski i Europy. Na Rybitwach ostatnim już chyba, poza Kombinatem, skonsolidowanym obszarze dedykowanym przedsiębiorcom, funkcjonują liderzy wielu branż – kolejowej, dystrybucyjnej, motoryzacyjnej, magazynowo-logistycznej czy farmaceutycznej. Strategicznym elementem obszaru jest też największy plac handlowo-targowy w Małopolsce specjalizujący się w artykułach rolno-spożywczych – tu handlują setki rolników, tu zaopatrują się krakowskie sklepy, bary i restauracje. Ogólny potencjał całego obszaru to prawie 10 mld złotych przychodów ze sprzedaży i niespełna 1 mld złotych zysków do opodatkowania, dodatkowo zlokalizowane tu firmy zatrudniają ok. 10 tys. mieszkańców okolicznych dzielnic i gmin. Przygniatająca większość gospodarujących na Rybitwach podmiotów to firmy krajowe – to szczególnie istotne z punktu widzenia lokalnie odprowadzanych podatków i danin zasilających, mocno przecież osłabiony, budżet miejski. Przez lata Kraków zbierał z tego obszaru setki milionów złotych w ramach PIT i CIT. Pracownikom i Mieszkańcom zafundował w zamian za to brak adekwatnej obsługi komunikacją zbiorową, braki w inwestycjach infrastrukturalnych powodujące wielogodzinne korki na ulicy Półłanki, brak zabezpieczenia powodziowego powodujące coroczne zalania
– Nasza organizacja ma przeciwdziałać dalszemu pomijaniu potrzeb tego regionu. Mamy dokładnie takie same interesy jak mieszkańcy Złocienia czy Bieżanowa. Co więcej doskonale się w tym regionie uzupełniamy jako pracodawcy i pracobiorcy, tworząc namiastkę 15-minutowego miasta. Dlatego ambicją członków Fundacji jest znalezienie kompromisowej ścieżki rozwoju dla szeroko pojętego obszaru Rybitw (wliczając północne obrzeża Bieżanowa, czy przemysłowego pogranicza z Płaszowem – rejonu ulicy Biskupińskiej) uwzględniającego potrzeby rozwojowe mieszkańców, przedsiębiorców i miasta. Już dziś zapraszamy do współpracy wszystkich chcących realnie rozwijać ten rejon miasta, bo tylko współdziałając wypracujemy model Lepszego Miasta, w którym uwzględnimy potrzeby tych, którzy faktycznie i na co dzień funkcjonują na tym obszarze – zachęca prezes Klastra Rybitwy.
Fundacja nie chce bowiem fokusować się wyłącznie na walce z negatywnymi konsekwencjami projektu „Nowe Miasto”. Chce patrzeć szerzej wspierając lokalne inicjatywy skutkujące poprawą jakości życia i pracy mieszkańców Krakowa. Nie odżegnuje się także od współpracy z miastem przy tworzeniu planów odpowiedzialnego rozwoju obszarów dedykowanych dla przedsiębiorców w Krakowie. Nikt nie odbiera prezydentowi i jego ugrupowaniu demokratycznego mandatu do wprowadzania zmian w tkance miejskiej. Ale to właśnie ten mandat zobowiązuje samorząd do realnych a nie fasadowych rozmów z przedstawicielami lokalnych społeczności i uwzględniania ich najważniejszych potrzeb.